Dziś podjęliśmy próbę odtworzenia poniższego przepisu autorstwa Dominiki Słowik, kliknij
tutaj.
Lekka modyfikacja dla tych co bardziej żarci - dorzuciliśmy purée z groszku z lekką nutą limonki. A rybę zmieniliśmy na filet z dorszyka. Zwróćcie uwagę na tę sałatkę i zapamiętajcie ją, bo do wielu dań będzie pasowała. Słodko-kwaśna, zaskakująco świeża i chrupka. W naszej kuchni zagości na pewno na baardzo długo:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz